Macierzyństwo to piękny, ale i wymagający czas. Brak doświadczenia, a często i pomocy, długie godziny z sam na sam z płaczącym maluszkiem mogą sprawić, że samoocena młodej mamy zacznie spadać. Poczucie winy związane z brakiem umiejętności i początkowymi trudnościami w opiece nad maleństwem, mogą przytłaczać. Jeśli czujesz się bezradna, przestajesz wierzyć we własne siły i kompetencje, przypomnij sobie, że każda mama ma instynkt macierzyński. Ty również. Zanim na dobre odnajdziesz się w roli mamy, zaufaj sobie i postępuj zgodnie z intuicją. Uda Ci się, a pewność siebie wróci, jeśli będziesz pamiętać o kilku zasadach.
Na pewno dostaniesz ich wiele. Zarówno od mamy, teściowej, jak i bardziej doświadczonych koleżanek. I choć z pewnością ich intencje będą dobre, nie wszystkie rady okażą się na wagę złota. Jeśli mama skarci Cię za noszenie maluszka, a teściowa powie, że przytulanie to rozpieszczanie, nie słuchaj. Zdaj się na instynkt. Nie słuchaj, kiedy koleżanka będzie zachęcać do karmienia butelką, tłumacząc, że to jedyny sposób na to, by maluszek się najadał. Podawanie piersi to naturalny i najlepszy sposób karmienia.
Ważne decyzje podejmuj razem z pediatrą. Nie przejmuj się opinią innych. Podziękuj za rady również te, o które nie prosiłaś. Działaj według własnego uznania i rób wszystko naturalnie.
Wątpliwości to normalna rzecz. Jeśli nie jesteś pewna, czy dobrze postępujesz, lub jakieś zachowanie malca wzbudzi Twój niepokój, zapisz wszystko. Będziesz mogła podzielić się obserwacjami z pediatrą. Prowadź dziennik i notuj uwagi na temat rozwoju, zdrowia, diety i snu malca. Wizyty w przychodni bywają stresujące, szczególnie jeśli maluszek w ich trakcie jest niespokojny. Zdenerwowana możesz zapomnieć o pytaniach do lekarza. Notatki ułatwią zadanie. Z czasem będzie ich też coraz mniej.
Rywalizacja, szczególnie ta związana z opieką i wychowaniem dziecka to nic dobrego. Jeśli chcesz czuć się dobrze, nie porównuj się z innymi mamami. Na pewno spotkasz na swojej drodze, w żłobku, przedszkolu czy placu zabaw mamę, która będzie opowiadać o wyczynach jej szkraba. O tym, jak szybko zaczął raczkować, wstawać, mówić, jeść samodzielnie łyżeczką. Nie daj się wciągnąć w tego typu współzawodnictwo, tym bardziej że nie wiesz, ile w opowieściach faktycznie jest prawdy. Mamy mówiąc o swoich dzieciach, lubią czasem koloryzować. Nie porównuj osiągnięć własnego malucha, do wyczynów dzieci z opowieści. Unikaj tego typu spotkań i nie wdawaj się w dyskusje z mamami, bo takie relacje są toksyczne.
Maluch zanosi się płaczem, a Ty jesteś w miejscu publicznym ? To frustrujące, tym bardziej, jeśli nie możesz go uspokoić. I choć to całkiem normalne, bo noworodki komunikują się płacząc, tłum gapiów może wywołać dodatkowy stres. Zabierz maluszka w ustronne miejsce. To dobre dla Ciebie i dla niego. Z chodząc z widoku, unikniesz oceniających spojrzeń, a malcowi oszczędzisz dodatkowych, niepotrzebnych bodźców.
Pamiętaj, aby unikać publiczności w stresowych sytuacjach. Kiedy maluch podrośnie i będzie płaczem lub krzykiem czegoś się domagał, poszukajcie ustronnego miejsce. Z dala od innych łatwiej uspokoisz buntującego się dwulatka.
Dostrzegaj pozytywy. Nie martw się wszystkim i nie zadręczaj! Czerp radość z tego, co tu i teraz. Bo cóż może być przyjemniejszego od spaceru w piękną pogodę z maluszkiem? I choć nie unikniesz problemów, celebrując proste miłe chwile, łatwiej będzie Ci sobie z niemi radzić.
Nie masz czasu na nic poza opieka nad maluchem? Ciężko pogodzić bycie mama z innymi obowiązkami, a tym bardziej znaleźć czas na drobne przyjemności I choć to normalne, że wszystko kręci się wokół dziecka, postaraj się znaleźć w ciągu dnia chociaż chwilę dla siebie. Inaczej będziesz sfrustrowana. Krótka kąpiel, umycie włosów czy nałożenie kremu pod oczy mogą sprawić, że odzyskasz utracone siły. Lepsze samopoczucie spowoduje, że opieka nad maluchem będzie znowu przyjemnością.
I tak się zachowuj. Nie daj sobie wmówić że nie jesteś profesjonalistką! Nikt nie zna lepiej dziecka niż jego mama. Mówiąc do malca, bądź spokojna i pewna własnych słów. Z czasem nauczysz się rozpoznawać jego emocje i potrzeby, radząc sobie w każdej sytuacji.